Witam ziomki, ziomkinie,przyjaciele oraz sympatycy!
Zamierzam Wam opowiedzieć o przygodzie z OFF FASHION. Niestety moja
dokumentacje jest dość uboga. Mój telefon to wredny cham, który rzadko
ze mną współpracuje pomimo zmiany ustawień w jednej z aplikacji jaką
jest aparat. Domyślam się, że nie chcecie tego oglądać w takim
stanie :)Generalnie poznałam bardzo fajnych ludzi, nie było uczucia konkurencji, rywalizacji. Spotkałam również kilku znajomych z Young Fashion Day, modelki i projektantki. Była bardzo korzystna atmosfera, oczywiście podczas wyboru najlepszej dwudziestki przez jury, myślałam, że nie wytrzymam. To przez to, że mi cholernie zależało.
Co prawda nie dostałam się do finału, to nie uważam, żeby to było złe. Nie czuję jakiegoś poczucia straty, czy winy. Jeszcze się uczę, ale nie zamierzam robić kolekcji, której nie czuję. Nie zamierzam się wpasowywać w ramy kogoś gustu, czy poczucia estetyki. Pomimo mojego poczucia piękna tworze coś offowego w pewnym sensie, więc zgodnego z założycielami konkursu. Mam pomysł na następną odsłonę VESTITUM.
Będzie ona nieco inna, może bardziej dziwaczna, lecz bardziej odzwierciedlała moje myśli, poglądy, rozumowanie. W tej kolekcji zderzyłam się z rzeczami, które można ubrać i całkiem normalnie w nich chodzić, taki lekki normcore.
Chciałam dać Wam namiastkę,że to co projektuje to tylko konkursowa odsłona mojej fantazji. W tej chciałam Wam pokazać, że potrafię stworzyć coś wyjątkowego, zgodnego ze mną, ale i coś innego i ładnego, i praktycznego. Wierzę, że jak w poprzednich przypadkach nie możecie się doczekać sesji. A może tym razem to ja stanę przed obiektywem? Fiu,fiu kto wie :)
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz